Pielęgnacja cery to część kultury.
Jak to jest, że w krajach zachodnich pielęgnacja cery traktowana jest po macoszemu? Wszyscy chcą mieć piękną i zdrową skórę, jednak po kosmetyki do pielęgnacji sięgają dopiero, kiedy pojawi się problem zamiast od początku dbać i działać prewencyjnie. Tak właśnie jest w Korei, gdzie dzieci od najmłodszych lat uczone są nie tylko podstawowych zasad higieny, ale również dbania o cerę, co w późniejszych latach skutkuje nieskazitelną i wolniej starzejącą się skórą twarzy. Nie bez powodu Koreanki uważane są za posiadaczki najpiękniejszej cery na świecie.
Od pewnego czasu koreańskie kosmetyki jak i metody pielęgnacji szturmem podbijają świat, jednak czy wiesz w jaki sposób można wykorzystać ich sekrety, używając produktów dostępnych na naszym rynku?
Uprzedzę Twoje pytanie w tym artykule nie znajdziesz konkretnych kosmetyków, które powinieneś używać, a jedynie wskazówki w jaki sposób to robić.
Koreanki do codziennej pielęgnacji wykorzystują od sześciu do dziesięciu produktów. Traktują ten moment jak 10 – 20 minutowy rytuał piękna. Zwracają uwagę nie tylko na kolejność stosowania kosmetyków, ale również sposób ich aplikacji.
Koreański rytuał pielęgnacji po polsku.
Oczyszczanie to nie tylko pierwszy etap, ale i podstawa całego rytuału. To właśnie od niego zależy skuteczność innych produktów.
1. Demakijaż i olejek myjący.
Zacznij od dokładnego zmycia makijażu oczu i ust za pomocą płatka kosmetycznego nasączonego np. płynem micelarnym. Pamiętaj, by wszystkie czynności wykonywać niezwykle delikatnie, ponieważ nadmierne tarcie i rozciąganie skóry przyczynia się do szybszego powstawania zmarszczek.
Następnie na zwilżoną twarz nanieś olejek myjący. Rozprowadź go wykonując delikatny masaż – od obszaru pod kośćmi policzkowymi kieruj się ku górze, nie zapominając o okolicach nosa, następnie skup się na obwodzie twarzy. Wszystkie ruchy wykonuj opuszkami lub kłykciami palców.
Masz cerę tłustą i obawiasz się tego kroku? Nie potrzebnie! Olejowe formuły znakomicie radzą sobie z rozpuszczeniem makijażu jak i zgromadzonego na skórze sebum.
2. Kosmetyk myjący na bazie wody.
W dzisiejszych czasach popularne jest stosowanie bardzo mocno oczyszczających produktów. Niestety nie jest to najlepszy wybór, ponieważ może doprowadzić do zaburzeń hydrolipidowych na powierzchni skóry, których skutkiem może być nadmierne wydzielanie sebum. Zdecyduj się na delikatny żel lub piankę, bez trudu poradzą sobie z resztkami olejku i makijażu.
Wydaje Ci się że dwuetapowe mycie twarzy to „koreański wymysł”? Nic bardzo mylnego! Coraz częściej dermatolodzy polecają właśnie tą metodę oczyszczania twarzy nie tylko dla osób z problem nadmiernego przetłuszczania się skóry, ale również dla tych walczących z suchością. Innymi słowy taki zabieg pozwala zachować równowagę.
3. Kosmetyk złuszczający.
Złuszczanie martwego naskórka jest niezwykle ważne, ponieważ nie tylko zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, odświeża i wygładza skórę, ale także ułatwia wchłanianie pozostałych kosmetyków. Możliwości jest naprawdę wiele przez peelingi mechaniczne, enzymatyczne lub gommage jednak mam dla propozycję, która pozwoli na zaoszczędzenie kilku złotych. Wykorzystaj szczoteczkę do mycia twarzy lub rękawiczkę do ciała. Obydwa gadżety znajdziesz np. w Rossmanie. Zabieg wykonuj 1-2 razy w tygodniu.
4. Tonik.
Przyznaj się jak często rezygnujesz z tego kroku? Niestety to duży błąd, ponieważ tonik nie tylko usuwa resztki zanieczyszczeń czy peelingu, ale również przywraca naturalny poziom pH, co niweluje uczucie ściągnięcia i podobnie jak wcześniejszy krok przygotowuje skórę do przyjęcia produktów pielęgnacyjnych. Chcesz zaoszczędzić? Spróbuj wklepać tonik dłońmi zamiast przecierać twarz płatkiem kosmetycznym nasączonym płynem.
5. Esencja.
Niestety, tego typu produktów, wciąż jest nie wiele na naszym europejskim rynku. Na szczęście udało mi się znaleźć 1 produkt tego typu – Galenic Aqua Infini Lotion. Początkowo nie wierzyłam w działanie tego kosmetyku, jednak szybko okazało się że nie wyobrażam sobie bez niego mojej pielęgnacji. Doskonale nawilża i wspomaga procesy regeneracyjne zachodzące w skórze. Pamiętaj, że tego typu kosmetyki wyklepujemy opuszkami palców w lekko wilgotną od toniku buzię.
6. Ampułki, koncentraty i serum.
Zazwyczaj to właśnie tego typu produkt jest nakładany na z tonizowaną cerę. Moim zdaniem to idealny moment, byś wzbogaciła swoją pielęgnację o krok 5. Przy doborze ampułek, koncentratu lub serum weź pod uwagę największy problem swojej cery. Pamiętaj, że ten typ kosmetyków jest jednym z najbardziej skoncentrowanych.
7. Maseczka w płachcie.
Dziwnym wydaje się jej nakładanie na serum, jednak w przypadku wersji nawilżających, regenerujących, przeciwzmarszczkowych czy liftujących nie jest to ruch pozbawiony sensu. Taka kolejność przy serum o lekkiej formule korzystnie wpłynie na wchłanianie substancji aktywnych z maseczki. Pamiętaj jednak, by kolejność użycia tych produktów dostosować do ich konsystencji. Sięgaj po nią 1-2 razy w tygodniu.
8. Krem pod oczy.
Wypoczęte spojrzenie to nie tylko zasługa odpowiedniej ilości snu, ale także odpowiednio dobranego kremu pod oczy. Istotne jest nie tylko działanie, a formuła, która nie będzie obciążać delikatnej okolicy. Zwróć również uwagę na prawidłowy sposób aplikacji, nie wystarczy, że po prostu położysz kosmetyk pod oczami. Poświeć mu chwilę i wykonaj masaż, np. ten który przytoczyłam we wpisie o masażerze okolic oczu i ust z Dermofuture Precision.
9. Krem nawilżający.
Zgadzam się z tym, że nawilżanie jest jednym z najważniejszych aspektów codziennej pielęgnacji, jednak ten krok uzależniłabym od pory dnia i potrzeb skóry. Rano idealnie sprawdzi się typowy krem nawilżający, o formule odpowiedniej dla Twojej cery, jednak wieczorem proponowałabym, sięgnąć po kosmetyk o właściwościach regenerujących bądź przeciwzmarszczkowych.
10. Ochrona przeciwsłoneczna.
Dla Koreanek użycie produktu z filtrem przeciwsłonecznym to zwieńczenie całego rytuału pielęgnacyjnego. Nie ma w tym nic dziwnego. Jaki sens miałoby wykonywanie wszystkich wyżej wymienionych czynności, jeżeli w przeciągu kilku minut planujemy zaprzepaścić korzyści jakie ze sobą niosą. Zdaję sobie sprawę z tego, że w naszym kraju używanie faktorów przeciwsłonecznych wciąż jest zarezerwowane tylko na okres letni czy wyjazdy zagraniczne. Niestety nie jest to tylko wina konsumentów, ale również marek kosmetycznych, które zamiast propagować ochronę cery, na okres jesienno – zimowy usuwają ze sklepów asortyment z wysoką ochroną przeciwsłoneczną. Pamiętaj, to nie jest wymówka! Dla chcącego nic trudnego, a w doborze odpowiedniego produktu pomoże Ci mój wpis: Jak dobrać odpowiednią ochronę przeciwsłoneczną do rodzaju cery?
Dam sobie rękę uciąć, że siedzisz przed monitorem komputera i myślisz sobie: „Yasminko palnij ty się w główkę, przecież wszystkie te czynności na pewno zajmują bardzo dużo czasu!”. Uwierz mi to złudne wrażenie, cały rytuał bez maski w płachcie to mniej niż 10 minut! Pamiętaj, że rano możesz zrezygnować z kroku 3, 5, 6, i 7. Zastanawiasz się po co zaraz po przebudzeniu masz stosować dwuetapowe oczyszczanie skóry twarzy? To proste przez 8 godzin spałaś z różnymi preparatami do pielęgnacji na skórze, nie zawsze i nie wszystkie wchłonęły się w 100%, ale to nie wszystko. To że Ty śpisz wcale nie oznacza, że Twoja skóra nie pracuje. Przez ten czas niezmiennie wydziela ona pot i sebum.
Możesz mi wierzyć lub nie, ale od około 2 miesięcy staram się dbać o moją cerę właśnie w oparciu o koreański rytuał piękna. Buzia jest oczyszczona, bardziej promienna, a co najważniejsze bardzo dobrze nawilżona. Wszystko zależy od Ciebie! Jestem pewna, że kiedy znajdziesz swój idealny rytuał piękna Twoja skóra odwdzięczy Ci się pięknym, zdrowym a co najważniejsze młodym wyglądem.