Większość kobiet uwielbia testować nowe produkty. Jeżeli to prawda, to spokojnie mogę stwierdzić, że nie jestem typową kobietą. Bardzo przywiązuję się do moich ulubionych i sprawdzonych kosmetyków. Może to zabrzmi dziwnie, bo jestem bloggerką — bardzo ciężko nakłonić mnie do spróbowania nowego produktu.
Przez wiele lat nie rozstawałam się z kremem do rąk Loccitane Shea Butter. Jak tylko kończyła mi się jedna tubka, od razu kupowałam następną i tak wkoło! Gdyby nie fakt, że biorę udział w akcji „testuję z twoim źródłem urody”, zapewne sama nie zdecydowałabym się na test AA Natural spa hand cream.
Teraz mogę śmiało powiedzieć, że znalazłam tańszy i równie dobry zamiennik mojego ulubionego Shea Butter. Ubolewam tylko, że występuje on w tak małej pojemności, czyli ledwo 50 ml. Każda z osób, które choć raz miała do czynienia z kremem Loccitane Shea Butter może doszukać się podobieństw w opakowaniach. Różnica jest tak naprawdę niewielka – tworzywo, z którego są wykonane oraz kolorowa grafika i kilka informacji od producenta na tubce AA.
Nie robiłam tego wcześniej, ale pisząc ten post postanowiłam, porównać składy obydwu kremów. A więc do dzieła!
Pogrubię te składniki, które obecne są w oby kosmetykach.
Skład Loccitane Shea Butter:
INCI: AQUA/WATER**-BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER)** -GLYCERIN** -DIMETHICONE -CETEARYLALCOHOL**-GLYCERYL STEARATE**- LINUM USITATISSIMUM (LINSEED) SEED EXTRACT** – MEL EXTRACT/HONEYEXTRACT** – PRUNUS AMYGDALUSDULCIS (SWEET ALMOND) FRUIT EXTRACT** -ALTHAEA OFFICINALIS ROOT EXTRACT** – COCOS NUCIFERA (COCONUT) OIL** -BRASSICA CAMPESTRIS (RAPESEED) STEROLS** – ROSMARINUS OFFICINALIS(ROSEMARY) LEAF EXTRACT** – HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL**- XANTHAN GUM** – PARFUM/FRAGRANCE– POLYACRYLAMIDE – PEG-100STEARATE- PROPYLENE GLYCOL – CETEARETH-33 – LAURETH-7 – BENZOIC ACID -DEHYDROACETIC ACID – PHENOXYETHANOL- BENZYL ALCOHOL – BENZYL BENZOATE – HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENECARBOXALDEHYDE – LINALOOL – CITRONELLOL** – BUTYLPHENYLMETHYLPROPIONAL – COUMARIN – ALPHA-ISOMETHYL IONONE – HEXYL CINNAMAL- LIMONENE** – GERANIOL.
**Składniki pochodzenia naturalnego.
BHA, BHT, EDTA, formaliny (formaldehydu), parabenów, ftalanów, sztucznych barwników i triklosanu.
Skład AA Natural Spa Hand Cream krem ochronny do rąk i paznokci z różą japońską:
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Cetyl Ricinoleate, Palmitic Acid, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Coco-Caprylate/Caprate, Dimethicone, Betaine, Persea Gratissima Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Urea, Camellia Japonica Seed Oil, Dicaprylyl Carbonate, Sodium Lactate, entylene Glycol, Sodium PCA, Maltose, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Trehalose, Sodium Hyaluronate, PFructose, Sodium Chloride, Allantoin, Sodium Hydroxide, Glucose, Polyglyceryl-3 Caprate, Trideceth-6, Citric Acid, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Hydroxyacetophenone, Ethylhexylglycerin, Parfum.
Jak widać gołym okiem, jest trochę punktów stycznych, ale skupmy się najpierw na różnicach:
• Składy są różnej długości
• W składzie Loccitane znajdziemy więcej olejów, ale również substancji odpowiadających za konsystecje
• Skład AA ma panthenol, jak i allantoinę, które wykazują działanie łagodzące, a także witaminę E
• W AA jest znacznie mniej konserwantów, a jednym z nich jest kwasek cytrynowy.
Chociaż są to dosyć znaczące różnice, nie wpływają one na działanie kosmetyków, a jedynie ich walory. Rodzimy produkt ma odrobinę rzadszą konsystencję i bardzo delikatny różany zapach, natomiast Loccitane jest troszkę gęstszy, a jego zapach jest dość ciężki, pudrowy. Moim zdaniem skuteczność obu produktów jest taka sama lub — jak kto woli — bardzo zbliżona. Zanim zdecydujesz się na którykolwiek z nich musisz, wiedzieć, że są to kremy o bardzo bogatej konsystencji. Jeżeli Twoje dłonie nie są bardzo wymagające, mogą nie sprawdzić się w codziennym stosowaniu, a jedynie jako kuracja na noc.
Decyzja należy do Ciebie! Zanim jednak ją podejmiesz, wspomnę jeszcze o cenie: 30ml kremu Loccitane kosztuje około 30 złotych, 50ml AA to koszt około 10 złotych.
Musisz jednak pamiętać o bardzo ważnej kwestii. To, że w składzie występują te same składniki, nie oznacza, że są one tej samej jakości. Niestety w tej kwestii musimy zaufać producentom i mieć nadzieję, że korzystają ze składników z najwyższej półki.
Jeżeli interesuje Cię kwestia różnicy w jakości składników, koniecznie daj znać w komentarzu, a ja postaram się stworzyć osobny artykuł na ten temat.
No to jest nas dwie. Kiedy już polubię jakiś produkt, ciężko mnie namówić do przetestowania czegoś nowego 🙂
Opakowanie kremu jest piękne <3
Uf to dobrze, że nie jestem sama 🙂
Też trzymam się sprawdzonych kosmetyków zamiast testować, ale zmieniam w zależności od pory roku 😉
Szczerze Ci powiem, że nawet nie zastanawiałam się czy tak robię 🙂 Kiedyś tak, ale ostatnio na upartego trzymam się sprawdzonych produktów.
Coś dla żony
Ja też mocno się przywiązuję! Ale od czasu do czasu mam ochotę spróbować czegoś nowego. Idę wtedy do sklepu i kupuję coś, co najbardziej przykuje moją uwagę, ważne żeby było ładne i oryginalne.. a potem i tak często wracam do swoich przyzwyczajeń 😉
Szczerze mówiąc ja nigdy nie zwracam uwagi na opakowanie kosmetyku a na jego skład.
Coś dla pań, ale i czy dla panów? 😉
W tej serii znajdują się również kremy, które nie będą miały typowo kobiecego zapachu, myślę że te równie dobrze sprawdzą się zarówno u pań jak i panów 🙂
Bardzo ładne zdjęcia produktów i dobry opis
Nie znam tego kremu, tak jak tego z którym jest porównywany.
Ja zmieniam , nie przywiązuję się, chyba też tak zdrowiej jest dla naszego organizmu…
W kwestii kosmetyków myślę, że nie ma to wpływu na nasz organizm chyba, że są to produkty specjalistyczne.
Też mam taki nawyk, że jak raz spróbuje to tegoż się trzymam, a warto czasem zaryzykować. I albo wrócimy do starego produktu albo zaczniemy się na nowo przyzwyczajać do nowości 😀
Coraz częściej przekonuje się o tym, że warto czasem odstąpić od przyzwyczajeń, ponieważ przy przemyślanym zakupie można trafić na coś lepszego.
Wychodzi na to, że również nie jestem typową kobietą 😛 Wolę pozostać przy produktach które znam i które mnie nie zawiodły. Intrygują mnie niektóre kosmetyki i sprawdzam je, ale zanim to zrobię – przeglądam fora, czytam blogi… 😀
Robię dokładnie tak samo nie lubię inwestować w kosmetyki w ciemno.
Ja też nie przepadam za testowaniem – moja skóra lubi się uczulać 😉 Jak już coś mam sprawdzonego, to się tego trzymam 🙂
Mam dokładnie tak samo!
JA już mam swój ulubiony krem do rąk, rzadko kupuję coś innego 😀
Jakiego kremu używasz?
Zdradzisz jaki krem zasłużył na miano Twojego ulubieńca?
Zdecydowanie produkt dla mnie 🙂
Nie używałam nigdy tego kremu. Opakowanie wygląda na dość małe, czyli idealne na pierwszy raz 🙂
W opakowaniu mieści się 50ml kremu – to chyba dość standardowa pojemność.
ciekawe czy u mnie by się sprawdził