Ratunek dla przesuszonych dłoni i cery - Iwostin Hydratia
Kilkunastostopniowe mrozy dały się we znaki zarówno mojej twarzy jak i dłoniom. Żaden krem nie przynosił mi ulgi na dłużej niż pół godziny. Po upływie tego czasu moje ręce krzyczą "DAJ NAM PIĆ" próbowałam różnych produktów nic nie przyniosło mi takiej ulgi jak Iwostin Hydratia Fizjologiczny krem z ceramidami. Od pewnego czasu używałam go do twarzy i radził sobie całkiem dobrze z jej nawilżaniem. Poznikały suche skórki buzia odzyskała zdrowy blask, a co najważniejsze nie była wysuszona, ściągnięta. Pewnego wieczoru coś mnie podkusiło i posmarowałam nim dłonie i to był strzał w 10!
Krem zamknięty jest w miękkiej, 50 ml tubce na zatrzask. Jest on na tyle mocny, że możemy nosić ją w torebce nie łamiąc paznokci przy jej otwieraniu.
Kosmetyk jest praktycznie bezzapachowy, a jego konsystencja jest na swój sposób niesamowita, a to ze względu na swoją gęstość i lekkość w jednym. Podczas rozsmarowywania czuć, że jest to kosmetyk na bazie wody (termalnej z Iwonicza - Zdroju). Wchłania się dość szybko pozostawiając na buzi czy rękach, aksamitną, nie tłustą ni lepką ochronną powłoczkę.

Zarówno na twarz jak i dłonie używam go raz dziennie na noc. Taka dawka wystarcza by zniknęło uczucie ściągnięcia, wysuszenia i szorstkości.
Nie używałam tego kosmetyku na dzień, bałam się że będę się po nim bardzo świecić, a makijaż będzie mi spływał. Aczkolwiek to tylko moje obawy nic takiego nie musi się dziać. Na początku byłam w szoku, że ten krem tak szybko mi pomógł, stało się tak zapewne dzięki kompozycji 6 składników aktywnych:
Krem zamknięty jest w miękkiej, 50 ml tubce na zatrzask. Jest on na tyle mocny, że możemy nosić ją w torebce nie łamiąc paznokci przy jej otwieraniu.
Kosmetyk jest praktycznie bezzapachowy, a jego konsystencja jest na swój sposób niesamowita, a to ze względu na swoją gęstość i lekkość w jednym. Podczas rozsmarowywania czuć, że jest to kosmetyk na bazie wody (termalnej z Iwonicza - Zdroju). Wchłania się dość szybko pozostawiając na buzi czy rękach, aksamitną, nie tłustą ni lepką ochronną powłoczkę.
Zarówno na twarz jak i dłonie używam go raz dziennie na noc. Taka dawka wystarcza by zniknęło uczucie ściągnięcia, wysuszenia i szorstkości.
Nie używałam tego kosmetyku na dzień, bałam się że będę się po nim bardzo świecić, a makijaż będzie mi spływał. Aczkolwiek to tylko moje obawy nic takiego nie musi się dziać. Na początku byłam w szoku, że ten krem tak szybko mi pomógł, stało się tak zapewne dzięki kompozycji 6 składników aktywnych:
"Kompleks NMF (naturalny czynnik nawilżający)
Uzupełnia składniki nawilżające naturalnie obecne w skórze.
Hydrasalinol
Umożliwia dostarczanie mocznika do głębszych warstw skóry i zapobiega jego utracie z naskórka.
Mocznik
Wiąże wodę w głębszych warstwach naskórka oraz reguluje proces jego rogowacenia.
Ceramidy roślinne
Odbudowują struktury lipidowe w naskórku, zapewniając jego spoistość i jędrność.
Hialuronian sodu
Wiąże wodę w naskórku, dzięki czemu zapewnia prawidłowy poziom nawilżenia skóry.
Olej z awokado
Natłuszcza skórę i ogranicza utratę wody z naskórka." *
Jeżeli do następnej zimy nie znajdę innego kremu. który pomoże moim dłoniom z pewnością wrócę do Hydriatii.
szkoda mi pieniędzy na tak drogie kremy do rąk:P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmozna Cie prosić o jego dokładny skład? zaciekawiłaś mnie nim, ale moja cera jest kapryśna i wolałabym rzucić okiem na skład;)
OdpowiedzUsuńJasne, zaraz wrzuce zdjęcie do notki i Podeśle Ci mailem
Usuńsuper:) teraz muszę już uciekac, ale z góry Ci dziękuje;*
Usuńjest w sam raz dla mnie :) muszę się za nim rozglądnąć :)
OdpowiedzUsuńczyli to krem dla moich dłoni ;)
OdpowiedzUsuńostatnio skusiłam się na krem z L'Occitane i mam nadzieję, że się sprawdzi...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCzuję, że moje łydki by go pokochały <3
OdpowiedzUsuńO to przyznam trochę jestem w szoku :o Ja go używam na noc nie zauważyłam plam ani tym bardziej brudnej pościeli :O
OdpowiedzUsuńU mnie fajnie sprawdza się Isana z mocznikiem :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńGRRRR tylko ja mogłam tak zrobić zamiast kliknąć opublikuj kliknęłam z rozpędu usuń i usunełam sobie samej 50 komentarzy na blogu... ;(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam!